Druga strona tej wady, która często pojawia się w wyniku nadmiaru informacji, może być określona jako odmowa postawienia pytania o sens. Jeśli nasze życie we współczesnym społeczeństwie i to, co widzimy na świecie w mediach, jest tak straszne, niepokojące, szalone i niebezpieczne, to nie tylko nie zgadzam się na to, by wdzierały się w nie jego okropności, ale także nie wierzę, że może ono mieć jakiekolwiek znaczenie. Odmawiam poszukiwania jakiegokolwiek znaczenia. Ale nie chcę też żyć w absurdzie. Dlatego moim jedynym wyjściem jest odwrócenie się na bok i znalezienie rozproszenia. Uciekam od horroru w zabawę. Jest to starożytna postawa, którą ilustruje Dekameron Boccaccia. Podczas Czarnej Śmierci niektórzy młodzi mężczyźni i kobiety uciekający przed plagą schronili się w dobrze zabarykadowanym i zaopatrzonym zamku i podczas gdy na zewnątrz ludzie byli upychani w otwartych wozach, oni oddawali się przyjemnościom i zabawom, opowiadając słynne historie wymyślone przez Boccaccia. Dzieło grozy i śmierci nie ma sensu. Nie chcę się męczyć, próbując odkryć, co może oznaczać przypisywanie mu znaczenia. Wobec absurdu i okropności najlepiej uciec się do gry, uniku, nieobecności.
EWOLUCYJNY SKOK
EWOLUCYJNY SKOK
EWOLUCYJNY SKOK
Druga strona tej wady, która często pojawia się w wyniku nadmiaru informacji, może być określona jako odmowa postawienia pytania o sens. Jeśli nasze życie we współczesnym społeczeństwie i to, co widzimy na świecie w mediach, jest tak straszne, niepokojące, szalone i niebezpieczne, to nie tylko nie zgadzam się na to, by wdzierały się w nie jego okropności, ale także nie wierzę, że może ono mieć jakiekolwiek znaczenie. Odmawiam poszukiwania jakiegokolwiek znaczenia. Ale nie chcę też żyć w absurdzie. Dlatego moim jedynym wyjściem jest odwrócenie się na bok i znalezienie rozproszenia. Uciekam od horroru w zabawę. Jest to starożytna postawa, którą ilustruje Dekameron Boccaccia. Podczas Czarnej Śmierci niektórzy młodzi mężczyźni i kobiety uciekający przed plagą schronili się w dobrze zabarykadowanym i zaopatrzonym zamku i podczas gdy na zewnątrz ludzie byli upychani w otwartych wozach, oni oddawali się przyjemnościom i zabawom, opowiadając słynne historie wymyślone przez Boccaccia. Dzieło grozy i śmierci nie ma sensu. Nie chcę się męczyć, próbując odkryć, co może oznaczać przypisywanie mu znaczenia. Wobec absurdu i okropności najlepiej uciec się do gry, uniku, nieobecności.